sobota, 21 czerwca 2025

Weekendownik - Najdłuższy dzień

No i nastał nam najdłuższy dzień w roku. Mła wpadła do ogrodu sprawdzić czy aby paprociumy nie kwitną, he, he, he. No nic z tych spraw. Kwitną za to róże, mimo upału jakoś tam dają radę. Mła wpada, bo jest zalatana, straszliwie. Do nachodzenia Cio Mary doszło  mła jeszcze nachodzenie kocich siostrzeńców, bowiem Dżizaas i Jądrzej urlopują. Mła jest głównie w dojazdo - rozjazdach, kiedy przychodzę do domu to siusiu, paciorek i spać. Może jutro cóś więcej skrobnę, jak mła się uda. Na razie polezę do ogrodu przepraszać Mrutka, któren jest ciężko obrażony z powodu ciągłej nieobecności mła. Nie dość że nowe dziefczynki, to jeszcze zapach kocich siostrzeńców na mła. Wicie rozumicie, Mrutek ma prawo być zazdrosny. 

Wpadłam i padam, jutro odpiszę na komentarze a dziś do wyra, bo od jutra znów kołowrotek.

3 komentarze:

  1. Tulaski dla Mrutka ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Tulaski dla różyczek! Moje dziś kapią się w syropie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poutulam Mrutka i spróbuję przytulić różyczki, mimo kolców. ;-D

    OdpowiedzUsuń

OSZAR »